Zmiany w finansowaniu Kościoła
Premier Donald Tusk zapowiedział rewolucyjne zmiany w systemie finansowania Kościoła. Dotychczasowy Fundusz Kościelny, finansowany z budżetu państwa, ma zostać zastąpiony dobrowolnym odpisem podatkowym od wiernych. Ta zmiana, będąca jednym z postulatów Koalicji Obywatelskiej przed wyborami, ma na celu dostosowanie finansowania do realiów społecznych, w których coraz mniej Polaków regularnie uczestniczy w praktykach religijnych.
Reakcje i konsekwencje
Propozycja ta spotkała się z pozytywnym odbiorem ekspertów i komentatorów. Zastąpienie Funduszu Kościelnego odpisem podatkowym postrzegane jest jako krok w kierunku sprawiedliwości społecznej, gdzie tylko wierzący będą finansować instytucję, z której korzystają. Jednakże, jak zauważa Joanna Solska z tygodnika “Polityka”, Kościół “bardzo się boi” tej zmiany, obawiając się realnej oceny gotowości wiernych do finansowego wspierania instytucji.
Długotrwałe “podlizywanie się” Kościołowi
Przez lata państwo polskie, zarówno na szczeblu centralnym, jak i samorządowym, “podlizywało się” Kościołowi, tracąc na tym miliardy złotych. Przykładem tego są sprzedaże atrakcyjnych ziem kościelnym instytucjom po zaniżonych cenach. Zmiana systemu finansowania Kościoła ma na celu nie tylko uporządkowanie relacji finansowych państwa z Kościołem, ale również przywrócenie sprawiedliwości i przejrzystości w tej kwestii.
Choć zapowiedź zmiany systemu finansowania Kościoła jest krokiem w dobrym kierunku, to jednak, jak zauważają eksperci, Fundusz Kościelny to tylko “kawałeczek całości” problemu. Kwestie takie jak finansowanie religii w szkołach czy przejrzystość finansów Kościoła pozostają otwarte i wymagają dalszych działań. Zmiana ta może być początkiem głębszej reformy, która przyniesie długoterminowe zmiany w relacjach państwo-Kościół w Polsce.