W kościele św. Marii Magdaleny we Wrocławiu miało miejsce niezwykłe wydarzenie – powrót trzech cennych rzeźb, które zostały skradzione wiele lat temu. Te zabytkowe dzieła sztuki, będące istotną częścią dziedzictwa kulturowego miasta, wreszcie wróciły na swoje miejsce.
Historia rzeźb
Te trzy alabastrowe rzeźby, autorstwa Friedricha Grossa z II połowy XVI wieku, przedstawiają putta – figury aniołków typowe dla późnego renesansu. Przed skradzeniem zdobiły one baldachim ambony w kościele św. Marii Magdaleny, będąc istotnym elementem jego wnętrza.
Proces odzyskiwania
Skradzione przed 1972 rokiem, rzeźby zostały odnalezione dopiero w 2008 roku, kiedy to po raz pierwszy pojawiły się na rynku antykwarycznym. Proces odzyskania trwał aż 13 lat, co świadczy o skomplikowanych wysiłkach włożonych w ich odzyskanie. Krytyczną rolę w tej sprawie odegrał Adam Widera, konserwator zabytków z Bytomia, który jako pierwszy natrafił na ślad rzeźb.
Wynik prawny i powrót do kościoła
Po długich staraniach, dzięki decyzji sądu, skradzione rzeźby zostały oficjalnie odzyskane i mogły powrócić na swoje pierwotne miejsce w kościele. Ich powrót oznacza nie tylko przywrócenie ważnego elementu dziedzictwa kulturalnego Wrocławia, ale również zwycięstwo nad działaniami przestępczymi skierowanymi przeciwko kulturowemu dziedzictwu miasta.
Znaczenie dla Wrocławia i kościoła
Powrót tych rzeźb ma ogromne znaczenie zarówno dla społeczności Wrocławia, jak i dla samego kościoła. Jest to symboliczne zwieńczenie lat starań o zachowanie i ochronę kulturowego dziedzictwa miasta, a także dowód na to, że nawet po latach można odzyskać cenne dzieła sztuki.
Odzyskanie tych bezcennych rzeźb jest wydarzeniem, które przynosi nadzieję i pokazuje, że starania o ochronę dziedzictwa kulturowego mogą przynieść pozytywne rezultaty. Kościół św. Marii Magdaleny we Wrocławiu ponownie może się cieszyć obecnością tych zabytkowych dzieł, które są świadectwem bogatej historii i kultury miasta.