Libijska minister spraw zagranicznych została zawieszona po nieformalnym spotkaniu z izraelskim odpowiednikiem w zeszłym tygodniu.
Nieoczekiwane ujawnienie spotkania
Kiedy szczegóły spotkania wyszły na jaw po ogłoszeniu rządu izraelskiego, w Libii wybuchły małe protesty. Izraelskie ujawnienie zaskoczyło wszystkich, zwłaszcza libijską opinię publiczną. Okazało się, że nieformalne spotkanie – na marginesie szczytu – odbyło się w zeszłym tygodniu w Rzymie między izraelskim ministrem spraw zagranicznych Eli Cohenem a jego libijskim odpowiednikiem Najlą al-Mangoush.
Pierwszy krok w nawiązywaniu kontaktów dyplomatycznych?
Komunikat zdawał się sugerować, że spotkanie było pierwszym krokiem w nawiązywaniu kontaktów dyplomatycznych, po ociepleniu stosunków Izraela z innymi krajami arabskimi. Jednak jako długoletni zwolennik sprawy palestyńskiej, Libia stanowczo odmawia uznania Izraela, co oznacza, że stosunki dyplomatyczne nie istnieją.
Reakcja rządu Libii
W ciągu kilku godzin od ujawnienia spotkania libijski minister spraw zagranicznych został zawieszony, a następnie rząd ogłosił odrzucenie możliwości normalizacji stosunków z Izraelem. Ponadto Libia oświadczyła, że jest “zobowiązana do sprawy palestyńskiej”. Równocześnie libijska rada prezydencka stwierdziła, że nawiązywanie stosunków z Izraelem jest nielegalne, podczas gdy biuro przewodniczącego parlamentu oskarżyło Mangoush o “wielką zdradę”.
Najla al-Mangoush – pierwsza kobieta na stanowisku
Mangoush jest pierwszą kobietą na stanowisku ministra spraw zagranicznych Libii i pełni tę funkcję od ponad dwóch lat. W odpowiedzi na te wydarzenia wybuchły małe protesty w Trypolisie i niektórych innych dzielnicach, podczas których palono opony, a tłumy dołączały do pro-palestyńskich okrzyków.